Co by to oznaczało, gdyby system Windows 10 był naprawdę ostatnią wersją systemu Windows?
Spisu treści:
Dzisiaj wstaliśmy ze wszystkimi mediami rozmawiając o wypowiedziach Jerry'ego Nixona, jednego z programistów Microsoftu, który na konferencji Ignite zarzucił, że Windows 10 będzie najnowszy wersji systemu Windows, więc od teraz mogliśmy być świadkami prawdziwej zmiany strategii Microsoftu względem jego systemu operacyjnego.
Koncept ten nie jest nowy, a firma z Redmond porzuciła go już w styczniu ubiegłego roku, kiedy zaprezentowano nam system Windows 10. Jest to jednak pomysł, który tak bardzo zrywa z tym, co widzieliśmy do tej pory, że Ludzie w końcu w to nie uwierz, chociaż przedstawiciele Microsoftu potwierdzili to również The Verge, więc rzeczywiście Windoes 10 wydaje się być początkiem nowego sposobu robienia rzeczy z systemem operacyjnym.
Windows 10 w wersji kroczącej
Koncepcja, z którą firma Microsoft chce rozpocząć pracę w systemie Windows 10, jest dokładnie ta sama, którą widzimy w niektórych dystrybucjach GNU/Linux znana jako wydania kroczące. System operacyjny byłby podzielony na różne komponenty, takie jak menu Start, pulpit itp., i każdy z nich mógłby być aktualizowany niezależnie.
Dzięki modułowemu systemowi operacyjnemu możesz wybrać elementy dla każdego typu urządzenia
W ten sposób, zamiast co jakiś czas wypuszczać inną nową wersję systemu Windows, mielibyśmy różne aktualizacje, które jak to się dzieje z aplikacjami, które zwykle korzystają z tego systemu, takimi jak Google Chrome, w wielu przypadkach byłyby nawet niezauważone, ponieważ są to drobne aktualizacje lub mniej widoczne elementy.
Jakie zalety miałby ten nowy system aktualizacji?
Obecnie, gdy patrzymy na statystyki użytkowania najnowszych systemów operacyjnych firmy Microsoft , mamy do czynienia z dużą fragmentacją Z jednej strony , Windows XP nadal jest obecny na większej liczbie komputerów niż Windows 8, podczas gdy Windows 7 jest nadal wiodącym systemem operacyjnym na komputerach, wyprzedzając nowsze wersje.
Użytkownicy przestaliby też co kilka lat płacić za nową licencję
Co by się stało, gdyby dzięki prostej zmianie strategii Microsoft mógł nie tylko pozbyć się fragmentacji, ale także zapobiec ujawnieniu niektórych swoich wersji? Dokładnie tak by się stało, a co najważniejsze, ponieważ byłyby to uaktualnienia do tego samego systemu operacyjnego, użytkownicy przestaliby płacić za nowe licencje co kilka lat .To czysta spekulacja, ale wydaje mi się, że modułowy system Windows 10 otworzyłby również drzwi do konkretnych wersji dla mniej wydajnych komputerówwięc nie utkną w starszych wersjach. W końcu nie zapominajmy, że ten nowy system operacyjny Microsoft ma nawet wersję dla Raspberry Pi.
Ale serwer już wystarczająco spekulował na ten pomysł, a teraz Twoja kolej na komentarz. Co sądzisz o nowej ścieżce, którą firma Microsoft wydaje się obierać w systemie Windows 10? Czy z zadowoleniem przyjmujesz wersję kroczącą, która jest stale aktualizowana, czy też zaczniesz cierpieć z powodu przerażającego zapalenia wersji?
W Xataka Windows | Zbliża się nowa wersja systemu Windows 10 dla urządzeń przenośnych: będzie zawierać przeglądarkę Edge i więcej opcji dostosowywania