Satya Nadella jest dyrektorem generalnym, którego potrzebuje Microsoft

Spisu treści:
Wybór następcy Ballmera zajął radzie dyrektorów Microsoftu 165 dni. 165 dni, aby zdać sobie sprawę, że najlepszą opcją było wnętrze domu. Satya Nadella, długoletni pracownik firmy Microsoft z ponad 20-letnim stażem w firmie, został wybrany na nowego dyrektora generalnego spośród wszystkich możliwych kandydatów, których nazwiska pojawiły się w taką pogodę.
Nadella prawdopodobnie nie był pierwszym wyborem na tablicy. Wystarczy przyjrzeć się temu procesowi, aby pomyśleć, że komisja rekrutacyjna nie miała co do tego jasności. Nie zajęłoby to tylu dni i nie rozpuściłoby tylu plotek o różnych kandydatach, gdyby nazwisko Nadelli było na szczycie od samego początku.Mimo to zarząd mógł ostatecznie wybrać odpowiednią osobę na to stanowisko
Wybrany był w domu
Satya Nadella zna Microsoft Gdy mówimy o gigancie zatrudniającym ponad 100 000 pracowników, jest to wartość fundamentalna. Każdy kandydat z zewnątrz, który przejął władzę, przychodził jako menedżer, wprowadzał własny zespół i próbował narzucić swoje metody w celu osiągnięcia zysku i wyników finansowych. Takie twierdzenia podsyciły nawet plotki o przyszłości niektórych oddziałów firmy.
"Nasza branża nie szanuje tradycji, szanuje jedynie innowacyjność. - Satya Nadella"
Ale wygląda na to, że Nadella unika tego profilu. Dzięki wykształceniu technicznemu i więcej niż wystarczającemu doświadczeniu w wewnętrznych działaniach firmy Microsoft oraz wielu jej produktach i usługach, Nadella wydaje się być właściwym człowiekiem do kierowania przyszłością firmy pogrążonej w branży szybkich zmian i ostrej konkurencji, takiej jak technologia.
Wielu analityków twierdzi obecnie, że Nadella był łatwym wyborem, a zarząd nie ryzykował tak bardzo, jak powinien. Ale prawda jest taka, że wybór na to stanowisko człowieka bez doświadczenia na stanowisku dyrektora generalnego nie wydaje się wcale wygodny i bezpieczny. Nie tylko to, Nadella zdobywa duże punkty, jeśli spojrzy się na alternatywy rozważane w trakcie procesu lub przyjrzy się rynkowi dostępnych prezesów. Obecny dyrektor generalny był najlepszym możliwym wyborem i ma dokładnie to, czego potrzebuje Microsoft
Potrzebna zmiana
Sprawdź prezesów najbardziej dynamicznych firm technologicznych: Google, Amazon, Apple, Facebook itd. Większość z nich, jeśli nie wszyscy, wywodzi się z zawodów technicznych, ma profil przedsiębiorczy i wydaje się podzielać tę samą pasję do tego, jak technologia może zmienić życie użytkowników. Właśnie o tym jest list Nadelli do pracowników.
Kolejnym zbiegiem okoliczności jest wiek. Spora część prezesów wszystkich tych firm nie przekracza wieku 50 lat (najstarszy jest Tim Cook, który ma 53 lata). Nasi koledzy z Genbeta docenili potrzebę zmiany pokoleniowej w firmie Microsoft już w momencie, gdy Ballmer ogłosił przejście na emeryturę. Nadella, w wieku 46 lat, lepiej integruje się z tą grupą nowych liderów niż inne nazwiska, które nie przestały wtedy brzmieć, takie jak Alan Mullaly (68 l.).
Nadella przywołuje ten trend i zmianę pokoleniową, której Microsoft zdawał się domagać Robi to również na luźnym profilu (bluza jednego z jego zdjęć nie jest przypadkowa) i mniej gburowata niż ta, w którą czasami wpadał jego poprzednik. I robi to, wracając do korzeni firmy, odzyskując Billa Gatesa dla sprawy. To niezły list motywacyjny.
W Xataka Windows | Kim jest Satya Nadella?