Bing

Prywatność naszych danych jest kluczem, a firma Microsoft chce zapewnić większą przejrzystość sposobu ich gromadzenia

Anonim

Prywatność naszych danych to aspekt, który cenimy coraz bardziej A to dlatego, że zawsze mówiono, że informacje są moc Teraz, w tych czasach, to stwierdzenie nabiera większego sensu niż kiedykolwiek dzięki stałemu połączeniu, w którym żyjemy dzięki telefonom komórkowym, komputerom i tabletom.

W tym sensie władze starają się kontrolować wykorzystanie zgromadzonych danych, ale zadanie to jest często bardzo skomplikowane do wykonania. To prawie jak próba wystawienia drzwi na pole i dlatego firmy technologiczne są zawsze w centrum uwagi w tym zakresie.Google, Apple, Facebook, Microsoft... jest wiele firm, które mają coś do powiedzenia w tej sprawie, dlatego też Redmondowie wykonali ruch jako ostatni.

Faktem jest, że historycznie firma w firmie Microsoft nie była zbyt skłonna do podawania szczegółowych informacji na temat rodzaju i rodzaju informacji zbieranych przez system Windowsi wysłane na ich serwery. Tajemnica, która doprowadziła użytkowników i władze z różnych krajów Unii Europejskiej do wielu wątpliwości co do polityki, w tym przypadku amerykańskiej firmy.

Unia Europejska uważa, że ​​system Windows 10 nie gwarantuje prywatności użytkowników

Niektóre wątpliwości, które ostatecznie tylkozaciemniają wizerunek marki firmy, z tego powodu firma Microsoft chciała zająć się źródłem problemu, oferując informacje dotyczące danych zbieranych przez system Windows wśród użytkowników. W związku z tym przygotowała i opublikowała zestawienie danych diagnostycznych zebranych na poziomie podstawowym i pełnym.

Publikacja próba przekonania władz gminy, że zbierane dane nie naruszają żadnej normy ani nie powodują szkody dla użytkownika. Nawiasem mówiąc, bronią tego, że wraz z pojawieniem się aktualizacji dla twórców 11 kwietnia ten aspekt, bezpieczeństwo i prywatność, zostaną nawet ulepszone.

W tym celu firma Microsoft ogłosiła jakie będą sposoby uzyskiwania przez użytkownika dostępu do danych, które będzie mógł wykorzystywać i gromadzićurządzenie. Coś, co widzieliśmy już np. w Google z Androidem i polityką aktualizacji, uprawnień i danych zbieranych przez aplikacje w Google Play.

W ten sposób wraz z aktualizacją dla twórcówpojawią się nowe mechanizmy kontroli prywatności, umożliwiające wybór poziomu podstawowego i pełnegoPoziom podstawowy odnosi się do danych, które gromadzi system i które są niezbędne do aktualizowania komputera z systemem Windows 10. Poziom, przy którym według Microsoftu zebrane informacje zostały zmniejszone o połowę. Jeśli chodzi o poziom Kompletny, ma on na celu zebranie informacji, które pozwolą zaoferować użytkownikowi bardziej spersonalizowane wrażenia.

W tym sensie widzimy, jak użytkownik może aktywować lub dezaktywować przechwytywanie wspomnianych informacji po prostu przesuwając przycisk znajdujący się obok danej sekcji. Sekcje, które obejmują takie aspekty, jak lokalizacja, rozpoznawanie głosu... I chodzi o to, że od firmy, z którą się komunikują, chcą zezwolić na dostęp do tych informacji, abyśmy mogli przeglądać i eliminować dane, które gromadzą za pośrednictwem pulpitu nawigacyjnego prywatności firmy Microsoft.

Chodzi o zapewnienie lub przynajmniej próbę przejrzystości ćwiczeniu, które zawsze budziło zbyt duże podejrzenia.I choć może się to nie wydawać, jesteśmy coraz bardziej świadomi wartości dostarczanych przez nas danych. Logiczne jest, że bezpłatne usługi mają swoją cenę, ale musimy być konsekwentni w cenie, którą jesteśmy gotowi zapłacić…

Przez | Microsoft

Bing

Wybór redaktorów

Back to top button